A w Beskidzie rozzłocony buk
Jesień w Beskidach jest wprost nieprawdopodobna! Żółto-brązowo-złociste kolory liści buku w błękitny i słoneczny dzień po prostu otwierają nam usta z podziwu i wrażenia.
Fotografie powstały pewnego niedzielnego, słonecznego dnia. Pogoda dopisała na medal i to był właśnie TEN dzień jesieni, kiedy w górach jest wszystko najpiękniejsze. Najbardziej kolorowe.
Buki mają to do siebie, że w październiku, przy pięknej pogodzie wydają się płonąć jak pochodnie.
Słynna beskidzka buczyna. Proste i wysokie kolumny drzew zdają się sięgać nieba, a na górze żółcą się i złocą nie opadłe jeszcze liście. Tydzień minie i już będzie po tym przyrodniczym spektaklu.
Słońce + liście + jesień = takie niesamowite kolory!
Buki mają to do siebie, że w październiku, przy pięknej pogodzie aż płona jak pochodnie.
Aż się chce coś zaśpiewać! Prawda!?
A w Beskidzie rozzłocony buk
A w Beskidzie rozzłocony buk
Będę chodził Bukowiną
Z dłutem w ręku
By w dziewczęcych twarzach
Uśmiech rzeźbić
Niech nie płaczą już
Niech się cieszą po kapliczkach
Moich dróg.Beskidzie, malowany cerkiewny dach
Beskidzie, zapach miodu w bukowych pniach
Tutaj wracam, gdy ruda jesień
Na przełęcze swój tobół niesie
Słucham bicia dzwonów
W przedwieczorny czasBeskidzie, malowany wiatrami dom
Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią
Kiedy krzyczę w jesienną ciszę
Kiedy wiatrem szeleszczą liście
Kiedy wolnoąć się tuli w ciepło moich rąk
Gdy jak źrebak się tuli do mych rąk.A w Beskidzie zamyślony czas
A w Beskidzie zamyślony czas
Będę chodził gór poddaszem
By zerwanych marzeń struny
Przywiązywać niespokojnym dłoniom drzew
Niech mi grają na rozstajach
Moich dróg.Beskidzie, malowany cerkiewny dach – Wolna Grupa Bukowina