Mój las jesienią

A oto “mój las”, ten co mam najbliżej, ten znany od dzieciństwa i ten gdzie czasem zaglądam, aby złapać chwilę odprężenia.

mój las Łabędzki Gliwice

Niby nic takiego wielkiego, zwykły, polski las mieszany. Trochę dębów, brzóz i sosen. Ale to właśnie w takim “swoim”, najbliższym otoczeniu przeżywamy wiele chwil i znamy je o każdej porze dnia i roku.
mój las Łabędzki Gliwice

Do ilustracji tych zdjęć posłużyłem się utworem Jesień, granym przez SDM, czyli Stare Dobre Małżeństwo

Jesień

Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia

Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu

I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym

(a piosenka kończy się całkiem smutno więc to wyciąłem, bo po co nam takie smutki)

Czerwony, jesienny liść.
czerwony liść

Młode, czerwone dęby wytrwale przebijają się w górę i walczą o swoje miejsce w lesie.
dęby czerwone mój las Łabędzki Gliwice

Dorosły dąb czerwony.
dąb czerwony

Las Łabędzki w Gliwicach.

Comments are closed.