Busko Zdrój

[Ponidzie 01.06.2007r. część 11]

Busko Zdrój to typowy klimat uzdrowiska. Dojeżdżając widać całą masę spacerujących wolno ludzi. Ładnie i czyściutko poubierani. Nigdzie się nie śpieszą.

Sanatorium Marconi, Busko Zdrój

Dobrze gdzieś podsłyszałem, żeby nie pić tej wody. Ona musi być OKROPNIE zdrowa. Jest taka śmierdząca i tak wykręca usta, że to musi być same zdrowie. Na szczęście pomiędzy dwoma kurkami ze śmierdzącą (czytaj zdrową) wodą siarkową jest kurek ze zbawczym napisem Czysta woda. Uffff, jestem uratowany.

Woda siarczkowa zwana siarczkowo-siarkowodorową:

Oj, jakże można zatęsknić do pysznej wody mineralnej Kotliny Kłodzkiej z Polanicy, Kudowy Zdrój, czy Dusznik Zdrój.

“KAŻDY PIĘKNY, KAŻDY MŁODY – KTO SKOSZTUJE Z BUSKA WODY”

Woda mineralna Buskowianka:

4 komentarze "Busko Zdrój"

homolek pisze:

29 październik, 2010 o 5:25 pm

W Busku każdy miłośnik drewnianej architektury powinien zobaczyć kościół p.w. św. Leonarda. Buscy pasjonaci otwierają go czasem w niedzielę i pięknie o nim opowiadają. Warto zwrócić uwagę na belkę, na której podpisał się cieśla. Podobno to niezwykle rzadkie. Kto nie będzie miał szczęścia, też będzie zadowolony, bo jest pięknie położony na wzgórzu i widać kawałek Ponidzia.
Od tego kościoła prowadzi szlak spacerowy do drugiego drewnianego kościoła we wsi Chotelek Zielony(!). Klucze u pani, bardzo miłej, w domu naprzeciwko.
W okolicy polecam jeszcze wieś Widochowa. Jest tam późnorenesansowy dwór z podcieniami. Jego historia jest bardzo ciekawa (znalazłam na stronie polskaniezwykla). Ale trzeba się pośpieszyć, bo jest w kiepskim stanie. Mieszkańcy mówili mi, że jest własnością prywatną. Właściciele zbudowali nowy dom, a dwór chcą sprzedać. Chętnego nie ma.
1. Jacek Krywult pisze:
  
  31 październik, 2010 o 9:36 pm
  
  Dzięki za informacje. Przy drodze łatwo jedynie wypatrzeć ładny, drewniany budynek obecnego muzeum. Chotelek Zielony zawsze szybko pomijałem pędząc do Chotelu Czerwonego ;)
homolek pisze:

2 listopad, 2010 o 9:07 pm

Muzeum i galeria Zielona są w drewnianej willi w centrum. Kościół św. Leonarda jest trochę z boku. Jest jeszcze drewniane sanatorium Willa Zielona, po remoncie, ale podobno praktycznie została zbudowana od nowa.
Ponieważ żywo interesuje Pana przyroda, to dodam jeszcze, że od stałego bywalca Szpitala Wojskowego dowiedziałam się, że na wierzbach przed sanatorium Krystyna można w zimie wypatrzeć sowy. Niestety, było lato.
1. Jacek Krywult pisze:
  
  3 listopad, 2010 o 7:27 pm
  
  Dzięki, wpisałem kościółek wraz z jego świętym Leonardem to moich punków do odwiedzenia na Ponidziu. Ciekawe jakie tam są sowy. W Gliwicach jest piękne i obfite stanowisko sów uszatek.

Comments are closed.