Przełęcz Hribarice
[Słowenia i Alpy Julijskie, część 10]
Wchody słońca są zawsze pasjonujące, niezależnie od tego, czy ten spektakl odbywa się na poziomie morza, czy dwa kilometry ponad nim. Pierwsze blaski słońca rozgoniły poranne mgły i zalały złotym światłem okoliczny szczyty Alp Julijskich.
Poranna toaleta ograniczyła się do umycia zębów i przetarcia twarzy. Warunki sanitarne i skąpa ilość dostępnej wody spowodowały, że przez dwa dni nie wyjąłem z plecaka ręcznika. Aż wstyd się przyznać.
Ujęcie wody poniżej schroniska Zasavska Koca.
Oczekiwanie, aż szumiący palnik rozgrzeje menażkę z wodą na herbatę, umilamy sobie fotografowaniem otoczenia. Zasavska Koca położona jest pomiędzy górami Kanjavec i Veliko Špičje. Gdzieś tam, wygląda z tyłu wierzchołek Triglava. Teleobiektyw pokazuje metalowy, cylindryczny schron na jego szczycie, nie pozostawiając już żadnych wątpliwości, że to ON.
Góry mają silną warstwową strukturę, świadczącą o tym, że skały je tworzące powstały na dnie morza i zostały wydźwignięte w górę podczas fałdowania alpejskiego.
Wieszczek z rodziny krukowatych towarzyszył turystom podczas śniadania. Mało płochliwy, siadał dość blisko, korzystając z pewnością nie raz z resztek pozostawionych przez ludzi.
Jak zwykle ciężko jest rozstawać się z tak uroczym miejscem, ale ścieżka za każdym swoim zakrętem przynosi nowe wspaniałe widoki i wrażenia.
Oto na szlaku urzęduje rodzina koziorożców. Rozsiadła się wygodnie i ani myśli odchodzić. Stary cap, gwiżdże na nas, prosząc abyśmy zawrócili z drogi. Te piękne zwierzęta, będące ozdobą i zarazem symbolem tych gór, o mało co wyginęły i wróciły tutaj dzięki reintrodukcji.
Koziorożec, czyli kozioł skalny.
Szlak na Przełęcz Hribarice prowadzi cały czas pod górę, poprzez skalisty płaskowyż. Widać tutaj całe bogactwo form polodowcowych i procesów krasowych zachodzących w wapiennych skałach. Liczne rowki, lejki, studnie krasowe, wypolerowane płaskie powierzchnie skał. Dobrze, że nie próbowaliśmy pokonywać tej trasy nocą. Pułapki w postaci głębokich studni i dołów czekały na każdym kroku.
Jeszcze chwila i naszym oczom ukazuje się Triglav (2864m n.p.m.) i jego niższy towarzysz Mały Triglav.